Już po raz trzeci multitap Kontynuacja zaprasza na przegląd tego, co w lokalnym kraftowym świecie piszczy. Trzy dni temu w Katowicach zakończył się przegląd Śląskich Browarów Rzemieślniczych, ja wybrałem się na bliźniacze wydarzenie dotyczące obszaru otaczającego mój komin, czyli Dolnego Śląska.
W ciągu dziewięciu dni na kranach rotuje aż 60 piw z 21 browarów, w tym wyśmienite premiery. Jest to jedyna okazja na to, by móc porównać lokalnie produkowane piwa warzone zarówno w miejscach dobrze znanych, takich jak Doctor Brew, Browar Cztery Ściany, HOPPY LAB, Browar Milicz, Browar Nepomucen (gościnnie spoza regionu), Probus Kraft, Browar Profesja, Browar Solipiwko, Browar Stu Mostów, Warsztat Piwowarski oraz Browar Widawa.
Można też spróbować piwa produkowane przez browary, które na co dzień działają z dala od świateł ogólnopolskiej piwnej sceny rzemieślniczej – Piwo Sowie, Browar Caminus, Browarnia Sobótka Górka, Browar ROCH, Browar Prost, Browar Wielka Wyspa, Browar Miedzianka, Browar wBrew czy też browar restauracyjny Złoty Pies.
Pełną listę piw można znaleźć na stronie wydarzenia,
Przy takiej mnogości dobra powstaje zasadnicze pytanie – co wybrać?
Przedstawię kilkanaście piw, których miałem okazję spróbować w tym tygodniu. To one przemówiły do mnie z tablicy najgłośniej, a ponieważ kranów jest 21 to na liście brakuje kilku, których kegi akurat nie były podpięte. Nie jest to więc lista typu TOP 10 piw do spróbowania, ale jeśli odwiedzicie Kontynuację jeszcze dzisiaj istnieje duża szansa, że większość z nich będzie dostępna na kranach.
Browar Cztery Ściany
? Flaming – Forest Fruit Sour Ale – 4.4% – 12º (PREMIERA!)
Browar o piwie: Lekkie, kwaśne piwo górnej fermentacji o różowej barwie oraz aromacie i smaku owoców leśnych.
Moje wrażenia: Aromat czerwonych porzeczek, limonki, maliny, jeżyny. Wysokie wysycenie, jagodowo-owocowa kwasowość porzeczek zbalansowanych limonkowym wypełnieniem. Jeśli lubicie piwa kwaśne, to jest to piwo ze wskazówką przesuniętą w tym kierunku do oporu. 4/5
Doctor Brew
? Lychee ICE TEA – White IPA – 5.5% – 14º
Browar o piwie: Klasyczna IPA podkręcona niezwykle aromatyczną herbatą z kwiatami liczi, chmielona na zimono chmielami Equinox i Simcoe.
Moje wrażenia: Nie nazwałbym tego ice tea, na szczęście nie ma z tym napojem nic wspólnego 🙂 Dużo liczi z cytryną, ciało pełne, goryczka średnio intensywna, zbalansowana, bez nut taninowych. Mówiłem, że to nie herbata ale IPA jak najbardziej 🙂 4/5
HOPPY LAB Browar Rzemieślniczy
? Rzemieślnicze Klasyczne – Polish Ale – 4.7% – 12º
Browar o piwie: Uwarzone wyłącznie z polskich chmieli oraz słodów. Piwo górnej fermentacji, które zapachem i smakiem nawiązuje do tradycyjnego piwowarstwa.
Moje wrażenia: Delikatny aromat z nutami zbożowymi, w tle majaczy kawa zbożowa. W aromacie podobnie. Całość ekstremalnie pijalna. 5/5
Browar Milicz
? Summertime – Session IPA – 4.2% – 11º (PREMIERA!)
Browar o piwie: Lżejsza wersja klasycznej IPY. Charakterystyczne nuty chmielów amerykańskich podparte mniejszą mocą. Lekkie, orzeźwiające, rześkie piwo na letnią pogodę, z wyraźną goryczką i aromatem cytrusowym i żywicznym.
Moje wrażenia: Nic dodać, nic ująć. “Jacer” zna się na swoim fachu. Jest to piwo będące słodszą wersją typowo kalifornijskiego Session IPA. Wyjątkowo czysty, wręcz lagerowy profil smakowy. Jedyne z czym się nie zgodzę to goryczka – według mnie jest ona lekka, nie nazwałbym jej wyraźną. Kolejny po Like Swimming i Free Bird doskonały pomost do świata kraftu dla osób niezaznajomionych z tematem. 4.5/5
Browar Nepomucen
? Forest IPA – IPA – 6% – 15.1º (SUPER!)
Browar o piwie: Jasne piwo w stylu IPA o zdecydowanej goryczce. Gałązki sosny, jodły i świerku nadały piwu leśnego klimatu a dodatek amerykańskich chmieli uzupełnił je o nuty cytrusowe. Złoty laur, nagroda publiczności na WFDP 2017.
Moje wrażenia: Lekka chmielowa, słodkawa kwiecistość w aromacie, a dalej już tylko las, las i las… Zapach mojego domu rodzinnego. Okrągłe, gładkie (płatki owsiane!), z kranu zdecydowanie zyskuje w porównaniu z butelką. Taki truizm 😉 A na tegorocznym WFDP wypatrujcie leśnej nowości spod ręki Mateusza Kupracza. Mateusz wpadł na chwilę do Kontynuacji i potwierdził sztos alert! Dzięki za miłe spotkanie. 5/5
Browar Profesja
? Matador – Cedar Milk Chocolate Ale – 6.5% – 15º
Browar o piwie: Matador to bardzo esencjonalne piwo deserowe o wyraźnym aromacie czekoladowo-kawowym powstałym z połączenia słodów palonych oraz mączki owoców drzewa karobowego. Nuty czekoladowe skontrowane są drzewno- żywiczno- cytrusowym aromatem pochodzącym z hiszpańskiego cedru. Deserowość piwa podkreśla dodatek laktozy.
Moje wrażenia: Nie będę ściemniał, owijał w bawełnę i takie tam. Matadora piłem grubo po północy, chyba nawet już po zamknięciu 🙂 tak więc moje instrumenty sensoryczne były już nieco… przytępione. Dlatego nie dam oceny, jedynie zwrócę waszą uwagę na aromat – jeszcze niedawno to piwo pachniało inaczej, teraz jest tam wyraźna kiszonka. Smak beczkowy, słodki, z silnym owocowym akcentem. Siorbie się nadal bardzo dobrze 🙂
Browar ROCH
? Marwari – Session Oatmeal IPA – 6% – 15º (SUPER!)
Browar o piwie: Historycznie w Wielkiej Brytanii piwo w tym stylu było pijane przez pracowników fabryk. Piwo sesyjne, wysoce pijalne. W aromacie cytrusy, żywica, w posmaku delikatna goryczka
Moje wrażenia: ROCH to wcześniejsze miejsce pracy wspomnianego wcześniej Mateusza z Browaru Nepomucen i piłem je właśnie podczas rozmowy, jaką przeprowadziłem z nią w pubie. A piło się tak dobrze, że nawet nie zauważyłem, kiedy szklanka była pusta. Cytrusy ładowane do aromatu szuflami, aż się zazdrości brytyjskim pracownikom fabrycznym 😉 Trochę pojechali z tą sesyjnością, bo 6% nijak mi nie pasuje do definicji tego podstylu. Piwa sesyjne mają w Europie zawartość alko przeważnie w okolicy 4% – 4.5%, znajdujące się w tym piwie 6% bardziej pasuje do amerykańskiej definicji Session IPA. Nie będę się jednak czepiać szczegółów, bo piwo jest fantastyczne. 5+/5
Od lewej: Flaming, Forest IPA, Salamander Milkshake IPA, Marwari, W życie hop
Browar Solipiwko
? NOMONO – Mango Summer Ale – 5.6% – 15.5º
Browar o piwie: 6. edycja kultowego piwa uwarzonego w kooperacji ze studiem NOMONO (FLOV). Połączenie amerykańskich chmieli oraz dodatek mango sprawiły, że piwo pachnie owocowo i jest super pijalne.
Moje wrażenia: To moje drugie spotkanie z NOMONO, za pierwszym razem było średnio i teraz też się zawiodłem. Mango jest, ale przykryte ogromną ilością fuzli. W smaku kwaskowe i dalej karuzela z fuzlami. Coś nie pykło. 2.5/5
Browar Stu Mostów
? Salamander Milkshake IPA – 5.9% – 17º
Browar o piwie: Połączenie intensywnie chmielonej american IPA z płatkami owsianymi, przecierem truskawkowym, wanilią i słodką laktozą. Całość tworzy złudzenie słodkiego milkshake’a waniliowo-truskawkowego.
Moje wrażenia: Salamandrę lubię wypić zawsze, czy to obok komina na Długosza, czy te ż gdzie indziej. Nie inaczej było w Kontynuacji i w szklaneczce wylądowało Milkshake IPA, chociaż nie bez chwili zawahania. Fanem truskawek w piwie nie jestem i chyba nigdy nie zostanę… W nosie wychodziły nieprzyjemne ziemisto-piwniczne aromaty. Ciało faktycznie gładkie, zgodnie z oczekiwaniami, wysycenie średnio-wysokie, bąbelki oblepiają język jak szalone z siłą porównywalną ze zjedzeniem musującego Zozola. Bardzo nierówne. 3.5/5
Warsztat Piwowarski
? W życie hop – American Rye Ale – 6.9% – 16º
Browar o piwie: Piwo żytnie chmielone na zimno, w smaku orzeźwiające, od wewnątrz rozgrzewające.
Moje wrażenia: Opis generyk, tak można opisać każdego żytniaka 🙂 Zajrzyjmy więc do środka… W aromacie wyczuwalne cytrusy i (zaskoczenie!) zboże 🙂 Wysycenie wysokie, w stylu, piękny pomarańczowy kolor, żytnia kwaskowość. Ja osobiście za żytem nie przepadam i piję tylko, gdy muszę, tak więc ?/5 (nie oceniałem)
Browar wBrew
? Typowy Pils – Bohemian Pilsner – 4.9% – 12º
Browar o piwie: To klasyczny reprezentant dolnej fermentacji i wybór standardowego piwoluba. Podręcznikowo czysty, ale bogaty aromat i klarowne, znamienne złoto w kolorze przywoła znane wrażenia. Chmielenia na zimno chmielami Żatecki w tanku. Złożona słodowość i korzenny smak chmielu w towarzystwie delikatnej goryczki.
Moje wrażenia: Nowy browar kontraktowy na mapie piwnego Wrocławia. Twierdzą, że postanowili obalać piwne konwenanse, a zaczynają od Pilsa i IPA… coś tu zgrzyta? Haze jakiego nie powstydziłaby się niejedna NEIPA, na bazie pilsowego klasyka mocne aromaty cytrusowe jak w APA, do tego coś jakby nuty zbożowe, palone. Goryczka o charakterze kakao. Ogólnie fajna APA ale koło pilsa to nawet nie stało. Aż musiałem sprawdzić drugi raz, że nie nastąpiła pomyłka przy nalewaniu. No nie. To piwo po prostu takie jest. 3.5/5 (styl 2/5)
Browar Widawa
? Fruit Bomb – Vermont IPA z owocami – 6.2% – 16º (SUPER! PIWO WIECZORU!)
Browar o piwie: Mocno owocowa IPA z mango i marakują. W zapachu nuty chmielowe mieszają się z akcentami tropikalnymi. W smaku soczysta, delikatnie słodka z przyjemną goryczką na zakończenie.
Moje wrażenia: Aromat rozwala, niszczy zmysły, wgniata w glebę i mówi LEŻ! Marakuja do sześcianu. Wojtek Frączyk z Widawy pakował chyba marakuję wywrotkami i dociskał butem, by weszło więcej. To jest esencja owocu, fenomenalny balans kwaskowo-słodkich owocowych smaków i aromatów. Absolutnie fenomenalne piwo… na samą myśl o nim mój nos przeżywa jeden flashback za drugim. 6/5 SZTOS!
Nie możecie tego przegapić
Nie będę się więcej rozpisywał. Zbierajcie się i do Kontynuacji biegiem – marsz!
Tutaj możesz dodać swoje trzy grosze