Moja trasa po #bgm6 była znaczona owocami, a prym wiodła Nowa Anglia i poszukiwanie złotego graala pomarańczowego NEIPA. Stąd też nie dziwi wizyta na stanowisku Browar Absztyfikant w celu przetestowania, jaki efekt dało użycie soku oraz zestu z pomarańczy, cytryn i limonek w ich stworzonym wraz z Graciarnia Meeple.
https://www.polskikraft.pl/…/browar-absztyfikant-meeple_4868
Wkład zaowocował, dosłownie i w przenośni, delikatnie pomarańczowym aromatem i, co istotne, smak oraz ciało doskonale z nim korespondują – jest równie delikatnie i równie pomarańczowo. Wszystko jest na swoim miejscu i w pozostającej we wzajemnej równowadze ilości.
Goryczka lekko zalegała, ale tutaj pozostawię kwestę otwartą, ponieważ wcześniej we szkle gościły DIPA, w tym jedno bardzo zalegające, tak więc wszelkie niedociągnięcia Meeple w tym zakresie były najprawdopodobniej spowodowane moimi wcześniejszymi degustacjami. Trzeba do tego piwa wrócić i spróbować raz jeszcze, na świeżo.
Ogólnie warka udana, nie wyróżniająca się jakoś szczególnie na tle pozostałych produkcji #bgm6 ale zdecydowanie na poziomie. Zacierająca się odrobinę pamięć tej konkretnej degustacji każe mi użyć słowa “̶N̶E̶I̶P̶A̶ ̶s̶e̶s̶y̶j̶n̶a̶”̶, choć należy pamiętać, że poziom alkoholu (5.5%) wychodzi poza definicję i jest to sesyjność wynikająca ze zdradliwej pijalności.
Dobra robota Łukasz Szynkiewicz!
4/5
EDIT: Ok, na wszelki wypadek pozostanę przy dobrej pijalności ale wycofuję się z sesyjności. Jeszcze ktoś potraktuje to zbyt dosłownie…
Tutaj możesz dodać swoje trzy grosze