Na odtrutkę po okropnym NEIPA od Brodacza sięgnąłem po pierwsze piwo, jakie mi wpadło w ręce po otwarciu mojej piwnej lodówki. Szybki rzut oka na etykietę… uff, zdjęcia były już robione. Dobrze, bo inaczej nie byłoby żadnych, usta domagały się natychmiastowej