Ostatnio jakoś tutaj cicho… raz na jakiś czas przeleci przez kadr suchy wiecheć, zupełnie jak na klasycznych Amerykańskich filmach. Tak więc… czyżby mi się odechciało?
Ależ skądże znowu! Wystarczy śledzić mnie na Instagramie, tam codziennie wrzucam nowy post. Świątek, piątek czy niedziela, każdego dnia jest nowe zdjęcie i coś do poczytania.
Więcej szczegółów w poście!