Będę szczery do bólu. Jeśli liczyliście na soczyste, owocowe, orzeźwiające i złożne NEIPA, to niestety Piwojad puścił do nas oko i pod nazwą Vermont wypuścił piwo, które ucieka wszelkim definicjom stylistycznym. Tłumacząc z polskiego na nasze, warka którą miałem okazję
Majówka w Vermont
Oj ziewałem strasznie pijąc to piwo… Nie dlatego, że było nudno, ale z bardzo prozaicznego i ludzkiego zmęczenia. Tak sobie wymyśliłem, że nie ma lepszego piwa do wypicia przed wyjazdem na zagraniczną majówkę niż Road z Nepomucena. Kij z tym,